Ekstraktem roślinnym nazywamy skoncentrowaną substancję, będącą wyciągiem z różnych części roślin. W zależności od gatunku, do jego przygotowania nadawać się mogą liście, kwiaty, łodygi, korzenie, owoce czy nasiona. Wspólną cechą ekstraktów roślinnych jest ich potężna moc, objawiająca się również wówczas, gdy stosujemy je na skórę, włosy czy paznokcie. Siła ta płynie z bogactwa składników odżywczych zawartych w roślinach. Dzięki ekstraktom możemy na własnym ciele doświadczyć działania flawonoidów zatrzymujących wolne rodniki, polifenoli działających przeciwzapalnie, fitosteroli o właściwościach odżywczych, karotenoidów nadających blasku czy całego spektrum witamin wraz z ich różnorodnymi właściwościami. Sprawdź, które ekstrakty roślinne warto włączyć w codzienną rutynę pielęgnacyjną skóry.
Ekstrakt z konopni – dla skóry z problemami
Stosowany w kosmetyce ekstrakt konopny pozyskiwany jest z konopi siewnych. W jego skład wchodzą różnorodne związki chemiczne, z których najpopularniejszym jest kannabidiol (CBD). Ekstrakt z CBD dostępny jest w postaci oleju o różnym stężeniu. Jego działanie na skórę obejmuje przede wszystkim głębokie, intensywne nawilżanie, odżywianie i rozluźnianie. Dodatkowo konopie mają właściwości antybakteryjne, tonizujące i przeciwzapalne. Doskonale sprawdzają się w przypadku skóry z problemami, takimi jak trądzik, łuszczyca, egzema czy AZS. Produkty z CBD odpowiednie do pielęgnacji wymagającej i wrażliwej skóry znajdziesz tutaj: https://www.cristalcbd.pl/kategoria-produktu/problemy-skorne/.
Ekstrakt z lawendy – ukojenie i piękny zapach
Lawenda należy do ulubionych ekstraktów roślinnych, głównie z uwagi na swój hipnotyzujący zapach. To jednak nie jedyna jej zaleta. Roślina ta działa na skórę kojąco i łagodząco. Zmniejsza stan zapalny i sprzyja leczeniu podrażnień. Ułatwia odprowadzanie limfy i przeciwdziała powstawaniu obrzęków, dzięki czemu redukuje cellulit. Ma również właściwości dezodorujące.
Ekstrakt z rokitnika – młoda skóra na dłużej
Rokitnik jest doskonale znany jako bomba witaminowa, podnosząca odporność i wspierająca w walce z przeziębieniem. Nie wszyscy wiedzą jednak o dobroczynnym wpływie, jaki roślina ta wywiera na skórę. Ekstrakt z rokitnika regeneruje i głęboko nawilża nawet bardzo suchą skórę. Hamuje działanie wolnych rodników, dzięki czemu opóźnia pojawianie się efektów starzenia.
Ekstrakt z zielonej herbaty – antidotum na zmęczenie
Zielona herbata to prawdziwy skarb. Jest cenna ze względu na swoje walory smakowe, ale już starożytni Chińczycy dostrzegli jej potencjał w zakresie wspierania zdrowia i urody. Stosowany na skórę ekstrakt z zielonej herbaty pobudza krążenie krwi. Częściowo chroni przed promieniowaniem UV. Działa kojąco i łagodząco, dzięki czemu przyspiesza regenerację uszkodzonej i zmęczonej skóry.
Ekstrakt z róży – antyczny strażnik piękna
Kwiaty róży od niepamiętnych czasów fascynowały artystów i były symbolem najgłębszych uczuć. Poza pięknym zapachem i równie atrakcyjnym wyglądem, róża ma do zaoferowania jeszcze więcej. Wykazuje silne działanie antyoksydacyjne, pozwalając długo zachować młody i zdrowy wygląd. Ekstrakt działa regenerująco i dodaje skórze blasku, a przy tym wygładza ją i zmiękcza.
Ekstrakt z papai – złuszczanie i oczyszczanie
Warto wspomnieć również o ekstraktach z bardziej egzotycznych roślin. Szczególnymi właściwościami odznacza się papaja. Zawdzięcza je unikatowemu enzymowi – papainie, wytwarzanej w owocach. Papaina ma działanie oczyszczające i złuszczające. Dociera do głębokich warstw skóry i ułatwia pozbywanie się toksyn, złuszczonego naskórka oraz produktów przemiany materii.
Ekstrakt z lukrecji – na każdą część ciała
Lukrecję kojarzymy głównie z czarnymi żelkami o specyficznym smaku. Tymczasem z korzenia lukrecji pozyskujemy również ekstrakt o potężnych właściwościach. Zastosowany na skórę działa łagodząco. Likwiduje podrażnienia i tworzy warstwę ochronną. Nawilża, odżywia i regeneruje, dlatego bywa stosowany zarówno w kosmetykach do pielęgnacji twarzy, jak i w produktach do higieny intymnej.
Powyższa lista nie stanowi oczywiście katalogu zamkniętego. Lecznicza, ochronna i upiększająca moc drzemie w bardzo wielu roślinach rodzimych (takich jak pietruszka, maliny czy len) oraz egzotycznych (takich jak ananas, kokos czy żeń-szeń). Zanim sięgniemy po stworzone w laboratorium syntetyczne kosmetyki, warto najpierw sprawdzić, czy tych samych efektów nie można osiągnąć z wykorzystaniem powszechnie dostępnych i całkowicie naturalnych środków.